Ferie spędzane w górach są niesamowite. Miłośnicy pieszych wycieczek mogą cieszyć się malowniczymi widokami i spokojem. Z kolei ich przyjaciele, kochający jazdę na nartach i snowboardzie, będą w tym czasie podbijać coraz to dłuższe i bardziej zawiłe stoki. Obu rodzajom urlopowiczów przyda się ubezpieczenie narciarskie. Dlaczego, co wchodzi w jego skład i czy to aby nie fanaberia? Poznaj odpowiedzi.
Ubezpieczenie narciarskie dla narciarzy i snowboardzistów
Dlaczego sportowcy powinni się ubezpieczać, raczej nikomu tłumaczyć nie trzeba. Nawet jeśli jeżdżą na nartach nie od wczoraj i wybierają style bardziej agresywne, zaawansowane i wymagające doświadczenia, powinni liczyć się z ryzykiem wjechania w kogoś, znalezienia się na niepewnej nawierzchni i wywrócenia, a także utraty sprzętu, który najwyraźniej spodobał się także komuś innemu.
Ubezpieczenie narciarskie absolutnie musi obejmować wysokie koszty leczenia – 30, albo nawet 50 tysięcy euro. To dolna granica kosztów leczenia za granicą. Istotny jest też koszt ratownictwa, który nie powinien być niższy niż 9 tysięcy euro. Upewnij się, że ubezpieczyciel pokryje koszty związane z transportem do szpitala, hospitalizacją, wszystkimi zabiegami, wizytami specjalistów, kupowaniem leków oraz środków medycznych. W najgorszych scenariuszach albo nie będziesz mógł wrócić sam do kraju – wówczas ubezpieczyciel opłaci transport, albo poniesiesz śmierć – tu także ubezpieczyciel zajmie się transportem zwłok do kraju.
Przeczytaj artykuł: Ubezpieczenie na narty Słowacja, aby wiedzieć, jak wygląda przykładowe ubezpieczenie narciarskie na wyjazd za granicę.
Ubezpieczenie narciarskie dla piechurów
Nawet jeśli jedziesz na urlop w góry tylko po to, by odpocząć w urokliwym miasteczku, np. położonym u podnóża Alp, ubezpieczenie narciarskie bez wątpienia Ci się przyda. Jest to ochrona, która działa nie tylko na stoku, ale i poza nim – przez całą dobę. Jeśli wywalisz się na pochyłej oblodzonej uliczce, nie musisz martwić się o koszty związane z leczeniem za granicą.
Jeszcze bardziej na ubezpieczeniu narciarskim skorzystają miłośnicy pieszych wycieczek po górach. Zima oznacza mniej ludzi na szlakach. Z jednej strony to dobrze, bo możesz rozkoszować się ciszą i obcować z naturą, z drugiej jednak łatwiej się zgubić, zwłaszcza w obcych, nieznanych jeszcze górach. Zapewne domyślasz się, że akcja poszukiwawcza nie będzie należała do tanich. Dzięki ubezpieczeniu narciarskiemu, kiedy Cię znajdą – lub Twojego zaginionego bliskiego – nie będziesz musiał płakać jednocześnie ze szczęścia i ze smutku na myśl o konieczności wzięcia kredytu.
Po co OC w ubezpieczeniu narciarskim?
Pozostaje nam jeszcze bardzo ważna kwestia OC w ubezpieczeniu narciarskim. Nie każda oferta je obejmuje, np. w tych tańszych OC nie znajdziesz. Czy warto zatem dopłacać za ochronę od odpowiedzialności cywilnej? W przypadku wyjazdu celem uprawiania sportów jak najbardziej tak.
OC w ubezpieczeniu narciarskim sprawia, że jeśli wyrządzisz komuś przypadkowo krzywdę, zniszczysz sprzęt sportowy lub uszkodzisz inne mienie, nie będziesz musiał płacić odszkodowania z własnej kieszeni, bo wszystkim zajmie się Twój ubezpieczyciel. A pamiętaj, że w krajach, gdzie obowiązują opłaty w euro, odkupienie sprzętu mogłoby Cię słono kosztować.